poniedziałek, 23 lipca 2012

Rząd ma pomysł na zwiększenie spożycia ryb/Jemy mało ryb.

Polecam artykuł z portalu spożywczego : http://www.portalspozywczy.pl/inne/teksty/,73234.html

Dlaczego warto jeść ryby?*

 
Rzadko goszczą na naszych stołach. A szkoda! Ryby mają mnóstwo zalet: dbają o serce, wzmacniają odporność, a także odchudzają.

Dawniej ryby były podstawą menu, bo kosztowały mniej niż mięso. Obowiązkowo jadano je też w czasie postów. Dziś stały się daniem niemal ekskluzywnym, a do ich jadania trzeba nas wręcz namawiać. Taki właśnie cel ma chociażby zabawna kampania telewizyjna „Give me some fish”. Ale dlaczego tak naprawdę rybę warto zjeść?

Moc zalet

Ryby to jedne z najcenniejszych pokarmów, jakie dała nam natura.

* Wzmacniają serce. Są najbogatszym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Pod tym względem przodują łosoś, tuńczyk, makrela, śledź. Wystarczy zjeść 80 g łososia wędzonego, by dostarczyć tyle kwasów omega-3, ile potrzebujesz każdego dnia. Obniżają one ciśnienie krwi, poziom cholesterolu i lipidów, rozszerzają też naczynia krwionośne, zapobiegają powstawaniu zakrzepów, zmniejszając ryzyko chorób serca i układu krążenia. Działają też przeciwzapalnie, łagodząc objawy reumatoidalnego zapalenia stawów.

* Dbają o linię. Porcja (150 g) dorsza pieczonego ma zaledwie 110 kcal, to prawie cztery razy mniej niż porcja pieczonej szynki wieprzowej. Co więcej, dostarcza ona tyle jodu, ile potrzebujesz każdego dnia. Ten zaś przyspiesza przemianę materii. Jeśli walczysz z nadwagą, możesz jeść tłuste ryby morskie. Zawarte w nich tłuszcze hamują apetyt, wspomagając odchudzanie.

* Opóźniają starzenie się. Pieczone w folii, gotowane lub duszone są lekkostrawne, mają sporo łatwo przyswajalnego białka oraz witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A (poprawia kondycję skóry), D (wzmacnia kości i zęby) oraz E (usuwa z organizmu szkodliwe wolne rodniki). Dlatego ryby warto podawać osobom w podeszłym wieku.

* Koją nerwy. Chude ryby słodkowodne zwiększają poziom serotoniny (hormonu szczęścia), działają antydepresyjnie. Mają też witaminy z grupy B (wspomagają pracę układu nerwowego, poprawiają pamięć i koncentrację). Po ryby sięgaj więc częściej jesienią i zimą, gdy dopada cię chandra.

Okiem cenzora

Nie wszyscy jednak mogą delektować się rybami.
* Są silnymi alergenami. Uczulenia może wywołać zarówno zjedzenie ryby, jak i sam jej zapach. Najlepiej nie podawać ich alergikom oraz dzieciom poniżej 3. roku życia. Można je wprowadzać stopniowo do diety mam karmiących piersią i do menu dzieci, uważnie obserwując ich reakcje.

* Mają dużo soli , zwłaszcza wędzone, marynowane i solone. Zwiększa ona ryzyko nadciśnienia i udarów. Zdrowsze są ryby świeże lub mrożone. Możesz przyrządzić je z odrobiną soli.

* artykuł ze strony www.polki.pl /odżywianie

JEDZMY RYBY !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz