sobota, 29 sierpnia 2015

Podsumowanie nowego rozporządzenia dot. żywienia dzieci od 1 września 2015 r. - co można podawać, czego nie można podawać.

Należy podawać dzieciom :
1) Pieczywo razowe, pełnoziarniste lub bezglutenowe.
2)Skład kanapek powinien być urozmaicony, mogą one zawierać m.in. przetwory mięsne o niskiej zawartości tłuszczu (np. szynka z indyka), przetwory z ryb, jaja, sery i orzechy. Ponadto w kanapkach obowiązkowo będą znajdować się warzywa i owoce.
3) Sałatki, warzywa, owoce, surówki, mleko bez dodatku cukru, jogurty i serki homogenizowane z ograniczoną zawartością tłuszczu oraz płatki śniadaniowe. Surowe lub przetworzone warzywa i owoce. Mają one być przygotowane do bezpośredniego spożycia i podawane w całości lub podzielone na porcje.
4) Soki, musy i przeciery owocowe, warzywne oraz koktajle przygotowywane na bazie mleka. Woda, herbata, napary owocowe i kawa zbożowa. Wszystkie napoje mają być niesłodzone, wyjątek stanowi jedynie słodzenie miodem. Ponadto woda podawana dzieciom bez ograniczeń i powinny mieć zapewniony do niej dostęp w ramach żywienia zbiorowego.
5) Ograniczyć liczbę potraw smażonych. Przynajmniej raz w tygodniu dzieci powinny jeść rybę, a do każdego obiadu ma być dodawana porcja warzyw i owoców.
6) Mniej cukru, soli i smażonych produktów.
Nie należy podawać dzieciom :
1) Chipsy, napoje energetyzujące, jedzenie typu fast food i instant.
2) W kanapkach nie będą mogły znajdować się m.in.przetwory mięsne o dużej zawartości tłuszczu (np. salami i kiełbasa parówkowa, pasztet), serki topione i majonez.
3) Keczupu będzie można użyć jedynie wtedy, jeśli będzie miał odpowiednią zawartość pomidorów (czyli 120 g na 100 g produktu).
4) Białe pieczywo.

czwartek, 27 sierpnia 2015

Minister podpisał rozporządzenie dot. żywienia dzieci.

Minister zdrowia podpisał wczoraj rozporządzenie w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełnić środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach.
Zdaniem resortu wdrażane regulacje ograniczą dostęp dzieci do pokarmów zawierających duże ilości składników, których spożywanie nie jest dobre dla zdrowia. Nowe przepisy pomogą przedszkolom, szkołom i placówkom opiekuńczo-wychowawczym w kształtowaniu właściwych nawyków żywieniowych u dzieci i młodzieży.
Jak wyjaśnia MZ, to rozporządzenie ma przede wszystkim wymiar edukacyjny. Ma ono nauczyć dzieci, szkoły i rodziny, na czym polega zdrowe i bezpieczne odżywianie. "Musimy dać wyraźny sygnał i wyeliminować ze szkoły tłuste, słone i słodzone pokarmy, które są główną przyczyną otyłości. Jeżeli dziś nie nauczymy dzieci, jak prawidłowo się odżywiać, to za kilkanaście lat staniemy się społeczeństwem otyłych, schorowanych i nieszczęśliwych ludzi. Jeżeli nie wyeliminujemy tej choroby, to nigdy nie dogonimy innych Europejczyków w kategorii jakości i długości życia – czy chcemy, by nasze dzieci żyły krócej o kilkanaście lat niż dzieci w Szwecji, Norwegii albo Francji? A dobrze wiemy, że dorosłym trudno jest zmienić nawyki żywieniowe, utrwalane przez lata w dzieciństwie i młodości" - podkreśla resort.
"Już co czwarte polskie dziecko ma nadwagę albo otyłość, a wskaźniki zdrowotne narastają w zastraszającym tempie. Otyłość to ciężka choroba, która prowadzi do skrócenia życia i toruje drogę do rozwoju cukrzycy, miażdżycy, chorób serca, raka, chorób stawów, depresji i wielu ciężkich chorób. Jeżeli nie zatrzymamy tej niebezpiecznej tendencji, niebawem co drugie dziecko może być narażone na wysokie ryzyko problemów zdrowotnych. Dlatego polska szkoła musi być wolna od niezdrowych wzorców żywienia. Trzeba pokazać dzieciom i ich rodzicom, jak należy się odżywiać, aby być zdrowym przez całe życie" - przekonuje MZ.
W rozporządzeniu pozostawiono możliwość sprzedaży w sklepikach wyłącznie:
• kanapek na bazie pieczywa razowego lub pełnoziarnistego
• sałatek i surówek
• mleka bez dodatku cukrów i substancji słodzących
• napojów zastępujących mleko zawierających nie więcej niż 10 g cukrów w 100ml produktu oraz o niskiej bądź obniżonej zawartości sodu/soli
• produktów mlecznych i koktajli na bazie mleka zawierające nie więcej niż 10g cukrów w 100g/ml produktu, bez dodatku substancji słodzących oraz zawierających nie więcej niż 10g tłuszczu w 100g/ml
• zbożowych produktów śniadaniowych bez dodatku cukru i substancji słodzących oraz o niskiej bądź obniżonej zawartości sodu/soli
• warzyw i owoców przygotowanych do bezpośredniego spożycia, przetworzonych bez dodatku cukrów i substancji słodzących
• suszonych owoców, warzyw, orzechów i nasion - o ile nie posiadają dodatkowo cukru lub substancji słodzących, soli oraz tłuszczu
• soków owocowych, warzywnych i owocowo-warzywnych, o ile nie posiadają dodatku cukrów lub substancji słodzących, a także posiadają niską bądź obniżoną zawartość sodu/soli
• przecierów, musów owocowych, warzywnych, owocowo-warzywnych, o ile nie posiadają dodatku cukrów lub substancji słodzących oraz soli
• wody
• innych napojów przygotowywanych na miejscu (herbata, napary owocowe czy kawa zbożowa), z wyłączną możliwością słodzenia naturalnym miodem pszczelim.
Ministerstwo Zdrowia odrzuciło wniosek Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, Polskiego Czerwonego Krzyża i Konsultanta Krajowego ds. stomatologii dziecięcej co do włączenia do listy produktów dozwolonych bezcukrowych gum do żucia.
Rozporządzenie w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełnić środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach.
Pełny proces legislacyjny rozporządzenia znajduje się w Biuletynie Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji.

środa, 26 sierpnia 2015

Gdańsk podejmuje walkę z otyłością wśród uczniów, czy w Poznaniu nie może być podobnie?

Jak wynika z danych Instytutu Żywności i Żywienia, co piąte polskie dziecko zmaga się z nadwagą. Te niechlubne statystyki lokują nas w czołówce krajów, o najwyższym odsetku otyłych uczniów. Choć w mediach problem ten podejmowany coraz częściej, niepokojące wieści rzadko przekładają się na konkretne działania. Tym bardziej godna pochwały jest działalność gdańskich urzędników, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Menu szkolnych jadłodajni w tym mieście czeka prawdziwa rewolucja. Władze zaniepokojone wzrastającą liczbą dzieci, których BMI znacznie przekracza normę, zdecydowały się wdrożyć w życie program „Gdańsk – jemy zdrowo”. Co to oznacza? Otóż w 20 podstawówkach radykalnej zmianie ulegną stołówkowe jadłospisy. Miejsce wykorzystywanych dotąd kalorycznych, tłustych produktów zajmą ich zdrowe, pełnowartościowe odpowiedniki. Co więcej, taki „odchudzony” jadłospis będą mogli kontrolować rodzice. Informacje na temat będą bowiem dostępne w sieci.
Jak podkreśla wiceprezydent miasta Piotr Kowalczuk, edukacja nie powinna ograniczać się jedynie do wpajania książkowej wiedzy, gdyż zadaniem szkoły jest kształtowanie właściwych postaw, także tych związanych z przyswajaniem zdrowych nawyków żywieniowych.
W tym momencie projekt obejmuje jedynie wybrane placówki, jednak ambicją władz jest rozszerzenie go w ciągu najbliższych lat na wszystkie samorządowe przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja – łącznie 200 instytucji. W tym celu konieczne będzie odpowiednie przeszkolenie osób odpowiadających za przygotowywanie uczniom posiłków. Wprowadzenie zmian nie powinno być jednak trudne – działania skupiające się na kształtowaniu wśród najmłodszych potrzeby wypracowania prozdrowotnych zachowań podjęto już wcześniej, realizując program „6, 10, 14 dla zdrowia”.
- Umiejętność dokonywania przez dzieci świadomych wyborów żywieniowych jest niezwykle ważna z wielu powodów. Nawyki wyuczone w dzieciństwie rzutują na całe nasze przyszłe życie – mówi Wirtualnej Polsce Emilia Kołodziejska, dietetyk z Warszawy.
Jak stwierdza, dziecko, które od najmłodszych lat zmaga się z nadwagą, w przyszłości może mieć jeszcze większe problemy z pozbyciem się nadprogramowych kilogramów. Co więcej, zawarta w niezdrowej żywności chemia negatywnie wpływa na zachowanie i wyniki osiągane w nauce. Warto w tym miejscu dodać, że sprzyja także powstawaniu nowotworów, których ofiarą padają w dzisiejszych czasach ludzie coraz młodsi. Zbyt duża masa ciała wiąże się ponadto z ryzykiem wielu chorób – cukrzyca, alergie pokarmowe czy schorzenia układu krążenia to jedynie wierzchołek góry lodowej. Mamy gorącą nadzieję, że w ślad za gdańskimi urzędnikami, pójdą przedstawiciele innych miast. Poznań, może czas zacząć działać!!!!!

Bez soli, cukru i drogo - nowa ustawa.

Zakończyły się konsultacje społeczne nad projektem listy produktów dostępnych w sklepikach szkolnych. Przeciw pomysłom resortu zdrowia protestują producenci żywności. Choć nie tylko oni. - Żucie gumy po posiłku czyści zęby i przeciwdziała próchnicy. Dlaczego ma być zakazane w szkołach? - pyta Polskie Towarzystwo Stomatologiczne. Ale resort nie pozostawia złudzeń: guma może powodować biegunkę, wadę zgryzu i zgrzytanie zębami oraz prowadzić do uszkodzenia żuchwy. I eliminuje ją ze sklepików.
To niejedyna taka potyczka. Najwięcej emocji wywołuje cukier. I tak na przykład firmom sprzedającym żywność z automatów nie udało się wyprosić, by mogli oferować w nich słodzoną herbatę, a producentom artykułów spożywczych przeforsować zwiększonej zawartości cukru w napojach czy stosowania w nich różnych jego zamienników. Legalny będzie jedynie miód. I to wyłącznie ten naturalny, pszczeli.
Kłopotem w tym wypadku jest cena. - Miód to drogi składnik, dlatego nie jest wykorzystywany przy produkcji na szeroką skalę. Trudno będzie więc znaleźć towary z jego zawartością - tłumaczy Barbara Groele, dyrektor Krajowej Unii Producentów Soków. Jej zdaniem to niejedyny minus propozycji resortu zdrowia: z tego powodu wyeliminowano nektary, które choć mają duży wsad owocowo-warzywny, to zawierają właśnie cukier.
Ministerstwo ugięło się tylko w jednej kwestii: przy napojach mlecznych dodano pozycję "mleka smakowe". Poza maksymalnie 10 g na 100 ml będzie można dodać cukier w napojach zastępujących mleczne, jak sojowych, ryżowych, orzechowych czy migdałowych. Być może urzędników przekonało Polskie Stowarzyszenie Dietetyków, które napisało, że byłyby one "nieakceptowalne sensorycznie", czyli nie do przełknięcia.
UE dofinansowuje akcję "Mleko w szkole", w ramach której oferowane jest dzieciom nie tylko zwykłe mleko, ale też to o smaku truskawkowym czy czekoladowym. Zakazanie cukru stanęłoby w sprzeczności z realizacją programu - wyjaśnia Paulina Promińska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 79 w Gdańsku.
Wraz ze zmianami w szkole kłopoty będą mieli przedstawicieli branży vendingowej. - Nasze maszyny od 1 września będą stały w szkole w dużej części puste. Nie mamy bowiem czym ich zapełnić. Pole manewru zawęża się do wody, soków naturalnych, chipsów jabłkowych i orzechów - komentuje Krzysztof Kamiński z Polskiej Grupy Vendingowej, która w szkołach ma 800 automatów. Sytuację utrudnia to, że wiele tzw. zdrowych przekąsek jest produkowanych w rozmiarach niepasujących do maszyn. Resort poszedł na rękę właścicielom automatów tylko w jednej sprawie: zgodził się na sprzedaż m.in. orzechów w opakowaniach po 100 g, a nie tylko, jak było początkowo planowane, 50 g.
Jednak nie ma już mowy, by dzieci kupiły sok większy niż 330 ml. Powód? Soki owocowe zawierają dużo cukrów prostych, których spożycie powinno być ograniczone.
Firmom nie udało się też przekonać urzędników, by dzieci w szkole mogły kupować ciastka zbożowe czy przekąski typu musli oraz - o co apelowała Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców - pewnych gatunków lodów.
Ze "zdrowej listy" resortu nie jest też zadowolony Związek Spółdzielni Mleczarskich, który apelował o cofnięcie wyroku na serki topione. Jednak i tu resort pozostał nieugięty: są za tłuste. Nie dał się też namówić na to, by uczniowie mogli dodawać do sałatek czy kanapek majonez. Argument ten sam.
Przepisy po konsultacjach wręcz jeszcze bardziej zaostrzono, m.in. wykluczono margaryny na rzecz maseł. Te pierwsze mogą zawierać tłuszcze trans powodujące choroby serca. Doprecyzowano także, co znajdzie się w kanapkach. W projekcie zapisano, że będą to mogły być wędliny, które mają maksymalnie 10 g tłuszczu na 100 g wędliny. Teraz dodano, że w wędlinie musi być min. 70 proc. mięsa.
Ministerstwo podkreśla, że eksperci opracowujący projekt rozporządzenia korzystali z norm Instytutu Żywności i Żywienia. Zaproponowane zalecenia są też zgodne z profilami żywieniowymi proponowanymi przez Światową Organizację Zdrowia.
Jest jeszcze jeden aspekt przygotowywanych zmian: finansowy. Sami ajenci sklepików, szkoły i Konfederacja Lewiatan podkreślają, że wzrosną ceny produktów. Jak wylicza Lewiatan, ceny będą oscylować między 3 a 7 zł. A dzieci mają średnio do wydania dziennie około 4 zł. Część sklepów może zbankrutować. Ponadto nie mają one zaplecza, by przygotowywać własne kanapki czy wyciskane soki. Na to, że niesie to za sobą większe koszty prowadzenia czy dostosowania stołówek, zwraca uwagę kancelaria premiera.

sobota, 22 sierpnia 2015

Nowe informacje w sprawie Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie automatów i sklepików szkolnych jak i w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach.

Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy Ministra Zdrowia w informacji opublikowanej przez Gazeta.pl zapowiedział, że 1 września 2015 roku wejdzie w życie nie tylko ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia, ale i rozporządzenie Ministra Zdrowia, które określi co może być podawane na stołówkach szkolnych, co może być sprzedawane w sklepikach szkolnych. Według słów rzecznika Ministerstwa Zdrowia stanowiska zgłoszone w ramach konsultacji publicznych, które wpłynęły do Ministerstwa Zdrowia, są według opracowywane i prowadzone są dalsze prace wewnętrzne nad projektem.
Przypomnijmy do 19 lipca br. można było zgłaszać uwagi do projektu rozporządzenia. Od 20 lipca eksperci zapoznają się zapoznali się z uwagami. Do 17 sierpnia, do godziny 16.59 uwagi te nie zostały opublikowane na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Zgodnie z procedurą podaną na stronach RCL przed tym, nim ujrzymy rozporządzenie, w ramach punktu 3 potrzebne jest jeszcze:
– Stanowiska zgłoszone w ramach konsultacji publicznych
– Odniesienie się wnioskodawcy do uwag
– Odrębna konferencja z udziałem podmiotów publicznych
Zgodnie z punktem 3 procedury przed opublikowaniem rozporządzenia Ministra Zdrowia do ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia ma się odbyć „Odrębna konferencja z udziałem podmiotów publicznych”. Do Biura Prasowego Ministerstwa Zdrowia wysłaliśmy prośbę o informacje kiedy i gdzie odbędzie się „odrębna konferencja”, a także kto może wziąć udział. Poprosiliśmy również o informacje kto jest organizatorem konferencji? Kto wystosowuje zaproszenia? A jeśli zaproszenia zostały już wystosowane, to poprosiliśmy o udostępnienie treści zaproszenia i listy adresatów.
Procedura podana na stronach RCL wymienia jeszcze 6 punktów nim projekt stanie się obowiązującym rozporządzeniem:
4. Opiniowanie
5. Komitet Rady Ministrów do Spraw Cyfryzacji
6. Stały Komitet Rady Ministrów
7. Komisja Prawnicza
8. Notyfikacja
9. Skierowanie projektu do podpisu ministra
10. Skierowanie aktu do ogłoszenia
Od daty publikacji tej informacji, czyli 17-08-2015, do pierwszego września zostało 10 dni roboczych.

Epidemia otyłości

Polecam do przeczytania artykuł : http://wiadomosci.wp.pl/kat,50352,title,Epidemia-otylosci-Lekiem-wyzsze-podatki-ale-dlaczego-mamy-placic-za-to-wszyscy,wid,17786345,wiadomosc.html

Figi-zdrowa przekąska dla dziecka

Zalety fig:
•posiadają dużo wapnia, zalecane dzieciom i kobietom podczas menopauzy,
•dzięki niskiej zawartości fosforu ułatwiają utrzymanie prawidłowej równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie,
•zawierają sporo potasu więc dobrze wpływają na serce i układ krwionośny,
•zawierają znaczne ilości witaminy K, która trzeba uzupełniać po zażywaniu antybiotyków,
•mają dużo błonnika, likwidują zaparcia, pomocne w leczeniu raka jelita grubego,
•maja dużo magnezu więc wspomagają układ nerwowy,
•mają duże ilości żelaza więc chronią przed anemią i osłabieniem,
•nalewki są pomocne na ból gardła i duszności spowodowane astmą,
•zawierają fitosterole więc mają zdolność obniżania syntezy cholesterolu,

niedziela, 16 sierpnia 2015

1 września coraz bliżej, a właściciele sklepików i stołówek szkolnych wciąż nie znają wytycznych Ministerstwa Zdrowia

Konfederacja Lewiatan wysłała do Ministra Zdrowia apel, w którym prosi o wskazanie terminu, kiedy zostanie opracowane rozporządzenie stanowiące akt wykonawczy do art. 52c ust. 6 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia, dodany na mocy ustawy z dnia 28 listopada 2014 r. o zmianie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia.
Na mocy nowelizacji od 1 września 2015 r. w placówkach systemu oświaty będzie możliwa wyłącznie sprzedaż tych produktów, które mieszczą się w zakresie grup środków spożywczych określonych w rozporządzeniu. A zatem, aby przepis ustawy mógł funkcjonować konieczne jest opublikowanie ww. rozporządzenia.
Stając w obronie przedsiębiorców Konfederacja Lewiatan zwraca uwagę, że zasada pewności prawa, szczególnie w kontekście zasady lojalności państwa wobec adresata norm prawnych, obliguje organy państwa do takiego działania, aby obywatele mogli w rozsądnym czasie przygotować się do dokonywanych zmian. Przyjmowane przez ustawodawcę nowe unormowania nie mogą zaskakiwać ich adresatów, którzy powinni mieć czas na dostosowanie się do zmienionych regulacji i spokojne podjęcie decyzji co do dalszego postępowania (zob. orzeczenie z 3 grudnia 1996 r., sygn. akt K 25/95 oraz wyroki: z dnia 25 listopada 1997 r., sygn. akt K 26/97, z dnia 10 kwietnia 2001 r., sygn. akt U 7/00, z dnia 5 listo­pada 2002 r., sygn. akt P 7/01, z dnia 7 czerwca 2004 r., sygn. akt P 4/03, z dnia 15 lutego 2005 r., sygn. akt K 48/04 oraz z dnia 29 listopada 2006 r., sygn. akt SK 51/06). Obecnie przedsiębiorcy powinni zawierać umowy z kontrahentami i nabywać towary, które 2 września będą już podawane (również w stołówkach szkolnych) dzieciom. Brak informacji o ostatecznym kształcie rozporządzenia oraz brak informacji o terminie jego publikacji powoduje niepewność przedsiębiorców, którzy nie są w stanie przygotować się do nowego roku szkolnego.
– Apelujemy o podjęcie działań, które umożliwią przedsiębiorcom podjęcie racjonalnych decyzji, co do prowadzonych przez siebie działalności z zachowaniem bezpieczeństwa prawnego jednostki. Obawiamy się bowiem, że 1 września nie będą znane rozwiązania proponowane przez Ministerstwo Zdrowia i wejdą one z dnia na dzień, powodując chaos w funkcjonowaniu zarówno stołówek szkolnych, jak i sklepików. – dodaje dr Dobrawa Biadun, ekspertka ds. ochrony zdrowia Konfederacji Lewiatan.
dr Dobrawa Biadun
radca prawny
ekspertka ds. ochrony zdrowia
Departament Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy Źródło: www.konfederacjalewiatan.pl

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Rodzic ''zapychacz''!

Drodzy Rodzice ''zapychacze'', dlaczego robicie to swoim dzieciom? Z miłości czy raczej z wygody ? Rodzic ''zapychacz'', to ten który karmi swe dziecko tak aby było syte, aby nie marudziło. Nie ważne co je, ważne jest to że nie marudzi, że nie jest już głodne.
Rano szybkie słodkie płatki kolorowe z mlekiem, na spacerku drugie śniadanie, zapychacz w postaci białej bułki. Bułki, zwłaszcza te pszenne są świetnym zapychaczem, jedna wystarczy aby uciszyć dziecko na długo w końcu się zapcha. Do tego słodki napój barwiony, najlepszy gazowany i sprawa załatwiona. Obiad, prosta sprawa. Co zapycha: naleśnik, frytki, paluszki rybne (genialny wynalazek)pizza, kluski, makaron...szybko, łatwo i znowu nakarmione i spokój na kilka godzin. Rodzic ''zapychacz'' znowu jest najlepszy, dziecko nakarmione i zadowolone siedzi przed telewizorem lub tabletem. Kiedy dziecko przeszkadza, rodzic ''zapychacz'' znowu ma swój genialny wynalazek...słodycze. Dzieci uwielbiają słodycze, każdy rodzic to wie.'' Posprzątaj zabawki to dostaniesz lizaka '', a to moje najlepsze '' zjedz obiad a dostaniesz żelki''. Brawo! I znowu temat załatwiony. Została tylko kolacja. Parówka...tak to najlepsze rozwiązanie, bułeczka, najlepiej pszenna i napój kakaowy. I znowu dziecko ''zapchane'', cała noc spokoju.
Drogi Rodzicu ''zapychaczu'', wiem, że nie masz czasu, cierpliwości aby stać nad garnkami i gotować zdrowe jedzenie a potem nakłaniając do zjedzenia owego dania swoja pociechę. Tylko uwierz, to jest miłość, to ile czasu poświęcisz swojemu dziecku, podając mu zdrowe jedzenie, po prostu rozmawiając z nim :)