sobota, 21 stycznia 2017

Dieta na dobry humor:))))

Laboratoria na całym świecie starają się zbadać wpływ składników pożywienia, nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale również psychiczne. Pewnym jest fakt, że prawidłowe odżywianie poprawia funkcjonowanie naszego mózgu, a co za tym idzie także działanie całego organizmu. Warto więc wiedzieć jaki rodzaj żywności pomoże nam wpływanąć na samopoczucie. Serotonina = szczęście?
Jedna z najwcześniejszych teorii pochodząca z 1971 roku wyjaśniająca wpływ żywności na samopoczucie zakłada, że spożycie węglowodanów, wywołując określone przemiany w organiźmie wpływa na podwyższenie stężenia hormonu - serotoniny. Serotonina jest hormonem tkankowym wytwarzanym m.in. w błonie śluzowej jelita. Powstaje on przy udziale dwóch składników:
- aminokwasu, który musi być dostarczony z pożywieniem – tryptofanu, znajdującego się w znaczących ilościach w bananach i w mniejszych w innych owocach oraz warzywach.
- węglowodanów, niezbędnych do przemiany aminokwasu w hormon.
Nie warto jednak sięgać po produkty zawierające dużo cukrów prostych, ponieważ musielibyśmy dostarczać ich bez końca, co miałoby zgubne skutki dla naszego zdrowia i sylwetki. Wybierajmy takie produkty, które nasz organizm w procesie przemiany materii zamieni na glukozę i będzie mógł korzystać z jej źródła przez długi czas. Mowa tutaj oczywiście o węglowodanach złożonych. Najlepsze źródła węglowodanów złożonych to warzywa, pełnoziarniste pieczywo, nieoczyszczony ryż, kasze i makarony pełnoziarniste. Podczas trawienia ulegają one powolnemu rozpadowi, dlatego stężenie glukozy we krwi wzrasta stopniowo i utrzymuje się na jednakowym poziomie.
Rola „hormonu szczęścia”
Serotonina odgrywa bardzo ważną rolę w regulowaniu snu, temperatury ciała, wpływa na nastrój, pomaga przy skurczach brzucha, szczególnie z przyczyn menstruacji, w stanach depresyjnych i zmęczeniu. Niedobór serotoniny powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu całego organizmu, a w szczególności: zakłócenia we wzajemnym komunikowaniu się komórek nerwowych, przez co przyczynia się do występowania stanów zdezorientowania i popadania w skrajne nastroje
- zaburzenia równowagi całego systemu nerwowego
- bezsenność
- objadanie się
- zwiększenie wrażliwości na ból
- agresję
- zaburzenia mechanizmów regulujących temperaturę ciała
Naukowiec Judith Wurtman, badała wpływ żywności na produkcję neuroprzekaźników (są to substancje chemiczne - należy do nich serotonina) w mózgu. Okazało się, że uczucie spokoju i psychicznego komfortu jest wyraźnie związane z produkcją serotoniny.
Ciekawy jest fakt, że badania prowadzone wśród samobójców wykazały u nich niski poziom serotoniny, natomiast w niektórych populacjach zaobserwowano malejącą ilość samobójstw wraz ze zwiększeniem spożycia węglowodanów. Noradrenalina i dopamina Nie tylko węglowodany wpływają na funkcjonowanie naszego mózgu. Warto również wprowadzić do jadłospisu produkty bogate w białko, tj. chude mięso, ryby, jaja. A dlaczego? Odpowiednia ilość wartościowego białka przyczynia się do produkcji dopaminy i noradrenaliny, które zwiększają czujność i koncentrację.
Glukoza - pokarm dla mózgu
Glukoza okazuje się niezbędna nie tylko w procesie produkcji serotoniny, ale również jako najłatwiejszy pokarm dla naszego mózgu. Mózg, stanowi 2% wagi naszego ciała i pochłania aż 20% dawki dziennej ilości dostarczanych kalorii. Jeżeli otrzyma za mało węglowodanów manifestuje to bólami głowy, złym samopoczuciem, apatią. Oczywiście najłatwiej w tym wypadku byłoby sięgnąć po czekoladę. Jednakże tak jak w przypadku serotoniny – jest to absolutnie nieracjonalne. Wprawdzie po zjedzeniu cukierka nastrój się nam poprawia, jednak jest to zjawisko krótkotrwałe, szybko następuje gwałtowny spadek formy. Jeżeli zamiast łatwo przyswajalnych cukrów prostych sięgniemy po cukry złożone, mózg będzie miał stały dopływ pożywienia.
„Co za dużo to nie zdrowo”
Po raz kolejny potwierdza się to przysłowie. Ostatnie badania dowiodły, że zbyt duża podaż pożywienia niekorzystnie wpływa na mózg, który traktuje nadmiar jedzenia jako intruza. Udowodniono, że zbyt wysoki poziom cukru we krwi powoduje upośledzenie myślenia. Nie warto jest, więc przed dużym wysiłkiem intelektualnym objadać się, a już na pewno nie należy karmić mózgu cukierkami i ciastkami.
Częściej, znaczy lepiej
Nie bez powodu zaleca się spożywanie regularnych, częstych ale małych posiłków. Okazuje się, że nasz mózg pracuje najlepiej i najintensywniej, jeśli w krwiobiegu znajduje się nie więcej niż 25g glukozy. Ilość tą zjemy wraz z jednym bananem.
Niezbędne składniki mineralne
Zdecydowanie na nasze samopoczucie wpływ ma prawidłowa podaż składników mineralnych oraz witamin. Niedobór każdego niezbędnego składnika powoduje zmiany, które mają wpływ na nasz nastrój. Największą uwagę warto zwrócić na: witaminy z grupy B – niedobór tych witamin może spowodować zaburzenia neurologiczne i psychiczne. Dzieci z niedoborem witaminy B1 gorzej się rozwijają, mają gorszą pamięć, są nadpobudliwe. Badania, przeprowadzone w latach 70-tych, wykazały, że osoby charakteryzujące się niedoborem wspomnianej witaminy odczuwają strach, drażliwość, depresję, i niepokój. Witaminy z grupy B odnajdziemy w:mięsie, jajach, nasionach i zarodkach, drożdżach, mleku a kwas foliowy w owocach i warzywach.
- witaminę C, której niedobór powoduje osłabienie, zmęczenie i apatię, odnajdziemy w owocach, warzywach i ziemniakach
- magnez, występujący głównie w kakao, kaszy gryczanej, fasoli i grochu bierze udział w przewodnictwie nerwowy, tak więc ma wpływ na nasze samopoczucie. Naukowcy odkryli, że pierwiastek ten redukuje uwalnianie hormonów stresu.
Koniec z używkami
Na czarnej liście produktów, które źle wpływają na nerwy, jest mocna kawa i herbata oraz alkohol, ponieważ wszystkie te produkty wypłukują z naszego organizmu składniki mineralne oraz witaminę C i witaminy z grupy B. Dlatego, jeżeli chcemy zadbać o nasze samopoczucie pamiętajmy, aby kawę wypijać tylko z mlekiem, pić słabą herbatę oraz unikać alkoholu.
Co z tłuszczami?
Często nie zdajemy sobie sprawy, że na dobre samopoczucie ma również wpływ odpowiedni wybór tłuszczów. Zdecydowanie szkodliwe są tłuszcze typu trans, w które obfitują wszelkie fast – foody oraz nasycone tłuszcze znajdujące się min. w kruchych ciastkach. Wykazano, że osoby spożywające często tłuszcze nasycone mają problemy z zapamiętywaniem.
Najkorzystniej jest wybierać tłuszcze nienasycone. Kwasy tłuszczowe omega-3 dostarczają substancji niezbędnych do walki z depresją i innymi chorobami psychicznymi np. schizofrenią. Dlatego bardzo ważne jest wybieranie naturalnych źródeł tłuszczu tj. ryby, orzechy lub ziarna.
Tajemnice nauki...
W dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest, opierając się na konkretnych badaniach wymienić oddziałanie poszczególnych związków. Jednakże nie wszystko da się wyjaśnić. Natura pozostawiła nam kilka tajemnic, których tak łatwo nikt nie rozwikła. Jak bowiem wytłumaczyć fakt, że część osób po spożyciu węglowodanów prostych (min.słodyczy) czuje się senna, a część pobudzona lub co powiedzieć osobie, która po dwóch filiżankach kawy idzie spać? Warto więc wziąć do serca słowa Dr Petera Rogersa psychologa z Uniwersytetu w Bristolu:
"Najważniejsze jest, aby pozbyć się wszelkiego poczucia winy związanego z jedzeniem. Aby to zrobić ludzie muszą uporządkować swoja wiedzę o jedzeniu i opracować realne, zdrowe nawyki żywieniowe."
Dr Rogers podkreśla również, że zdecydowanie korzystniej jest od czasu do czasu zjeść "zakazany owoc" w minimalnej ilości (jeżeli oczywiście mamy na tyle silną wolę, aby przy takiej ilości pozostać) niż dręczyć się bezsilnością, a w konsekwencji w przypływie emocji pochłonąć niezmierzoną ilość smakołyku.
Jak widać, składniki pożywienia niezaprzeczalnie mają wpływ na nasze samopoczucie. Wbrew utartej opinii, nie warto jest podczas złego humoru objadać się słodyczami. Przyniesie to jedynie chwilowe zadowolenie. Jeżeli chcemy utrzymać dobry nastrój postawny na zdrowe, racjonalne odżywianie.