środa, 26 sierpnia 2015

Gdańsk podejmuje walkę z otyłością wśród uczniów, czy w Poznaniu nie może być podobnie?

Jak wynika z danych Instytutu Żywności i Żywienia, co piąte polskie dziecko zmaga się z nadwagą. Te niechlubne statystyki lokują nas w czołówce krajów, o najwyższym odsetku otyłych uczniów. Choć w mediach problem ten podejmowany coraz częściej, niepokojące wieści rzadko przekładają się na konkretne działania. Tym bardziej godna pochwały jest działalność gdańskich urzędników, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Menu szkolnych jadłodajni w tym mieście czeka prawdziwa rewolucja. Władze zaniepokojone wzrastającą liczbą dzieci, których BMI znacznie przekracza normę, zdecydowały się wdrożyć w życie program „Gdańsk – jemy zdrowo”. Co to oznacza? Otóż w 20 podstawówkach radykalnej zmianie ulegną stołówkowe jadłospisy. Miejsce wykorzystywanych dotąd kalorycznych, tłustych produktów zajmą ich zdrowe, pełnowartościowe odpowiedniki. Co więcej, taki „odchudzony” jadłospis będą mogli kontrolować rodzice. Informacje na temat będą bowiem dostępne w sieci.
Jak podkreśla wiceprezydent miasta Piotr Kowalczuk, edukacja nie powinna ograniczać się jedynie do wpajania książkowej wiedzy, gdyż zadaniem szkoły jest kształtowanie właściwych postaw, także tych związanych z przyswajaniem zdrowych nawyków żywieniowych.
W tym momencie projekt obejmuje jedynie wybrane placówki, jednak ambicją władz jest rozszerzenie go w ciągu najbliższych lat na wszystkie samorządowe przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja – łącznie 200 instytucji. W tym celu konieczne będzie odpowiednie przeszkolenie osób odpowiadających za przygotowywanie uczniom posiłków. Wprowadzenie zmian nie powinno być jednak trudne – działania skupiające się na kształtowaniu wśród najmłodszych potrzeby wypracowania prozdrowotnych zachowań podjęto już wcześniej, realizując program „6, 10, 14 dla zdrowia”.
- Umiejętność dokonywania przez dzieci świadomych wyborów żywieniowych jest niezwykle ważna z wielu powodów. Nawyki wyuczone w dzieciństwie rzutują na całe nasze przyszłe życie – mówi Wirtualnej Polsce Emilia Kołodziejska, dietetyk z Warszawy.
Jak stwierdza, dziecko, które od najmłodszych lat zmaga się z nadwagą, w przyszłości może mieć jeszcze większe problemy z pozbyciem się nadprogramowych kilogramów. Co więcej, zawarta w niezdrowej żywności chemia negatywnie wpływa na zachowanie i wyniki osiągane w nauce. Warto w tym miejscu dodać, że sprzyja także powstawaniu nowotworów, których ofiarą padają w dzisiejszych czasach ludzie coraz młodsi. Zbyt duża masa ciała wiąże się ponadto z ryzykiem wielu chorób – cukrzyca, alergie pokarmowe czy schorzenia układu krążenia to jedynie wierzchołek góry lodowej. Mamy gorącą nadzieję, że w ślad za gdańskimi urzędnikami, pójdą przedstawiciele innych miast. Poznań, może czas zacząć działać!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz